Kurai Yuurei

środa, 22 marca 2017

Mroczne początki


Witam wszystkim ;)

By uspokoić wszystkie osoby, które ostatnio zaglądały i miały wątpliwości co do działalności naszej grupki, zamieszczam ten pierwszy oficjalny post.

Ostatnio na stronie było sporo ruchu. Odwiedziły nas dwie grupki, a także pewna osoba zajmująca się stronami, blogiem i robiąca ich design. Jak na nową grupę, oficjalnie jeszcze nieistniejącą na Centrum Mang, to spory ruch ;)

Wszystkich uspokajam. Grupka istnieje, działa, są projekty zaczęte i nadal robione. Trudności wynikają tylko z tego powodu, że wszystko spoczywa na mnie :< Stronkę zacząłem od zera, bez znajomości CSS i HTML, a w dzisiejszych czasach, z dostępem do internetu, to trochę wstyd. Wiąże się to z prostego powodu, gdyż jestem z rocznika, kiedy internet raczkował, a tylko nieliczni mieli do niego dostęp i nie było wcześniej też powodu, by taką stronę tworzyć. Ta stronka, która jest teraz (mam ochotę w najbliższym czasie ją zmienić) i ją widzicie, jest dziełem "nobka" ;) Totalnie zielonego nobka, który dwa miechy siedział przed monitorem i czytał, oglądał i eksperymentował z blogiem :D

Kolejna trudność to też organizacyjna i związana z ekipą. Wszystko jest stworzone od zera, szukanie mang, ich rezerwacja, a także tylko trzy osoby (w tym jedna, która pomaga i jest z innej grupy).

Bardzo dziękuję osobie robiącej stronki itd. za uwagi :)



Mangi robione są dwie:

GINROU BLOODBORNE

Jest już prawie skończona, brakowało tylko sprawdzenia tekstu i teraz będzie przekazany do wklejenia.

Edit: Jest przekazany tekst do wklejenia.

TAIYOU NO HITOMI

Jest sprawdzony tekst, ale uszkodzone i fatalne skany. Pozostało tylko kilka stron. Gdy będą zrobione to będzie na ukończeniu jak powyższy tytuł.

Jak widać, praca trwa :) Jest na zaawansowanym etapie i już wciągu kilku dni jeden rozdział zawita na CM i tutaj.

Edit. Centrum mang ma problemy, jak wiedzą o tym grupki i czytelnicy, za to ja czekam na wklejony rozdział od dziewczyny.

Soyokaze.

13 komentarzy:

  1. Lepiej wszystko na spokojnie ogarnąć, niż wszystko na raz i nie wychodzi tak jakby się chciało. :) Może ja nie z pokolenia, co miało raczkujący internet, ale ja byłam zielona w kwestii internetu po za używaniem @. Głównie z 2 względów, pierwszy był taki, że dosyć długo w domu kompa nie mieliśmy, a jak już się pojawił to nie mieliśmy internetu przez dobrych kilka lat jeszcze. A drugi taki, że jak już miało się internet to ja nie miałam okazji za dużo korzystać, bo brat kompa w pokoju i głównie on go używał. Teraz można spokojnie rozmawiać. :)
    Powodzenia Soyokaze. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ci ;)
      To był tylko post w celu potwierdzenia, że nadal to działa :) Były dwie osoby, które rzekomo robiły listę grup. I coś trzeba było napisać, choć miałem dłuższą wersję, ale ją skróciłem do tej wersji :)

      Po prostu nie do końca jestem jeszcze zadowolony z tej stronki, tak jakbym chciał. W pewien sposób czuję zniecierpliwienie tego, że tyle jest jeszcze rzeczy do zrobienia, nauczenia, a tak mało idzie do przodu, niż by się chciało. Bo pomysł grupki narodził się grudniu przed świętami.
      W pewien sposób jest to porywanie się z motyką na słońce. Moja znajoma tylko tłumaczyć będzie, bo korekcić po sobie z oczywistych względów nie może. A stronki też nie umie i jest w Irlandii. Za to jest poważna i rozsądna, spokojna w kwestii pomysłów i decyzji, dlatego jej słowa mnie uspokajają czasami :)

      Trudność w samotnym ogarnięciu mniej polega na sprawach technicznych jak już, co na samym też fakcie.
      Robiłem stronkę, znajdywałem mangi, zaklepywałem je w pliczku, myślę o formie wydania, edytowanie mang, korekcenie i nauka type`a mnie czeka (wklejania tekstu).
      Szybciej by poszło, ale korektorka miała swoje sprawy, dziewczyna od tekstu zajęta jest, a żadna manga nie była w pełni gotowa do tego. Lżej jest jak kilka osób za to się bierze.

      Internet korzystać to się szybko nauczyłem, ale budowanie stron to co innego. Ja z pokolenia co komputer był bez procesora i był na dosie ;)Ale kartę graficzną już miał! O_O

      Tak.. Tutaj można na spokojnie pogadać, choć nie na każdy temat ;)

      Powiedz jak w twojej pracy ci idzie ? :)

      Usuń
  2. Przedwczoraj wróciłam do pracy po wolnym, dlatego jest jeszcze w miarę spokojnie. :)
    Jak nie chcesz o czymś rozmawiać to nie będę przecież naciskać i zmuszać cie do rozmowy, bo czasem tez nie mam ochoty o czymś rozmawiać, więc rozumiem.
    Ja jako, że w gimnazjum miałam za wychowawce nauczycielkę od informatyki, to raz byliśmy na warsztatach z tworzenia stron internetowych, ale tak się akurat złożyło, ze ja miałam wizytę u lekarza i nie byłam na całych. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale nowy budynek jest ok ? :)
      Nadal opiekujesz się dziećmi? Zastanawiało mnie teraz, czy to twoja stała praca, czy dorywcza :) Z poprzednich rozmów nie wynikało gdzie pracujesz :)

      Mniej chodzi, że nie chcę, co raczej ciężko pisać. Po prostu, po co mi robić problemy z "dziewczynami" dodatkowe, skoro już wcześniej z nimi miałem ;)

      Czasami taka widza by się przydała, bo coraz to nowsze rzeczy dochodzą, a przychodzi moment, że trzeba coś takiego zrobić i.. d**a XD.

      Za to słyszałem, że jesteś najmilszą czytelniczką komentującą w grupkach ;)

      Usuń
    2. Jeszcze trochę czasu do przeprowadzki. Najpierw szykuje się wyjazd. Tak, dalej się opiekuje dzieciakami. To moje stałe zajęcie. Jeden nie dawno się dowiedział o wyjeździe i nie jest zadowolony z tego powodu, bo będzie musiał się obejść bez komputera. :D XD

      Tak też się zdarza. Nie ma co drążyć tematu.

      W dzisiejszych czasach takie rzecz coraz bardziej potrzebne. :)

      Mogę zapytać od kogo takie rzeczy usłyszałeś?

      Usuń
    3. A to jesteś jeszcze w starym budynku i dopiero się przeprowadzasz do nowego?
      Jak wygląda ta opieka? Jedziesz do kogoś do domu? Pracujesz też siedząc w papierach? Czyje to dzieciaki? Jakich rodziców?

      Ach... te komputery. Teraz każdy je ma. Ja miałem konsolę w wieku 12 lat? Ale też były inne zajęcia. Internetu nie było i się żyło :)

      Nie powinienem chyba tak zdradzać ;) Bo może jeszcze się obrazi :P Ot po prostu z grupek ;) I ode mnie też, bo widzę ;)

      Usuń
    4. A no jeszcze w starym, nowego jeszcze nie widziałam. Tylko słyszałam, zastanawiam się na co im taka chałupa dla 4 osób. Jak wygląda gotowanie i trochę sprzątania. Tak, do kogoś do domu, a tak właściwie na wyjeździe pracuje, bo w Niemczech jestem. W tej pracy papierkami się za bardzo nie zajmuję.

      Co te komputery robią z człowiekiem. W gimnazjum jeszcze jak byłam pamiętam, że wszyscy już jak pisali referaty to szukali w necie, a ja co? Ja przekopywałam encyklopedie i książki, żeby znaleźć to co mi było potrzebne. Co do konsol to też mieliśmy i to jak byliśmy w podstawówce, ale to była taka się coś w rodzaju dyskietki wkładało i się grało. :)

      Nie powiem, my też woleliśmy inne zajęcia, niż siedzenie w domu. :D

      Okej nie zdradzaj. :) Za to ja Ci podziękuje, za polubienie mojego komentarza na FB ostatnio. :D

      Usuń
    5. Chałupa? To zwykły dom jest? Taki jednorodzinny, tylko że większy? To rodzice zajęci są pracą i po prostu kogoś zatrudniają?

      W Niemczech? I jak tam? Dobrze? Pomieszkujesz, czy dojeżdżasz? I też dzieciaki?

      U mnie właśnie nie. Mało kto miał internet, wręcz mało kto miał dobry komputer. Dominował system 98-2000, Milenium windows ;) Robiło sie notatki i przepisywało. Teraz to słyszę, że mało kto to robi :O

      Na dyskietki to było z rynku od ruski. Pegasus. Miałem. Potem była na płyty Sony PSX, czyli Plastation 1. Grało się od roku 98/99 do lat 2002/2004. Czyli etap podstawówki, gimnazjum i liceum :)

      Inne zajęcia podwórkowe z dzieciaki, ale to było wcześniej, we wczesnych latach. W gruncie rzeczy to miałem lego, modele papierowe itd. Bardziej zabawy w domu ;)

      Rozmawia się z osobami z grupek, to i też się wspomina ilość osób które robią, mang oraz czytelników :) Którego? :O

      Usuń
    6. Obecny to dom. Ten nowy to willa czy też inne określenie na duży dom. Do jest 3 piętrowy (co najmniej) z basenem. Bardziej to, że często ich w domu nie ma. Mama dzieciaków nie pracuje.

      No, w Niemczech tak jakoś wyszło. Jakby ktoś mi tak z 5 lat do tyłu powiedział, że będę pracować za granicą to bym mu nie uwierzyła. Nie jest źle, zawsze mogło być gorzej. Pomieszkuje.

      Proszę cię jak zaczęłam używać komputera (w końcu) to brat miał system 98(jeśli mnie pamięć nie myli), a potem rodzice kupili lapka i system vista, i trzeba było się trochę przestawić. A notatki też się robiło. :)

      U nas jakoś tak się złożyło, że takiej konsoli nie mieliśmy, dopiero całkiem nie dawno (po komunii) najmłodszy brat się uparł, żeby sobie kupić Xbox'a.

      Nasze zajęcia podwórkowe i nie tylko podwórkowe, to czasem całkiem szalone pomysły były. :) Jak moja mama ostatnio wspomniała, w razie wypadków całkiem nie źle dawaliśmy sobie radę.

      Zapamiętam. :D A to nie było dalej jak 3 dni temu, pod postem pewnej grupy. :D

      Usuń
    7. Czyli jakaś rodzinka bogata? :O Mama nie pracuje i jej nie ma? Co za rodzinka i rodzice? :O

      Ja miałem ofertę do Szkocji, ale wiesz, pada, piwo, bar oraz szkoci w kieckach bez majtek podobno :O Dałem sobie spokój. W sumie dobrze. Tyle się złego teraz na zachodzie dzieje, że bezpieczniej jest tutaj nawet wśród naszej młodzieży i dresów :)

      Ja miałem wersje windows pierwsza 3.1 chyba. Potem przeskok duży z dosowkiej do XP. Konsoli potem nie miałem. Ale gry to tylko dobre były do czasów PS2. Tak samo gry dobre skończyły się jakieś 3-5 lat temu. Przestałem grać kilka lat temu.

      Zajęcia podwórkowe były super i, mimo że było szaro w mieście i płytki takie i ulice i bloki, to człowiek był szczęśliwszy :) Jest tego tyle a jednak dla mnie jest gorzej :( Nie cieszę się z dobrobytu, wolę te skromne czasy ale radośniejsze.

      Zresztą ja prawie koniec rocznika 80, bo 87 ;) Chyba tylko roczniki do 92 były jeszcze poważniejsze od tych późniejszych, młodszych. Daję tak szacunkowy rocznik.

      Zapamiętasz? Po prostu ja widzę :) Ty i jeszcze jedna czytelniczka piszecie zawsze :) Teraz z Futago Misiojdą rozmawialiśmy o tym, by może takie forum/portal było, by były wątki komentarze o mangach, fabule, bohaterach, bo lubią pisać :)

      Usuń
    8. Jak dla mnie (i na moje standardy) to całkiem zamożni są. Jak to moja siostra stwierdziła, że im taki duży dom nie potrzebny, ale dla nas w sam raz by był. Nie pracuje, on tylko pracuje (jest dentystą). Za to dzieciaki często mają problemy z pójściem do szkoły. Mój brat miał pretensje do mojej siostry jak nie pozwoliła mu iść do szkoły, bo był chory.

      Wiesz teraz to oni za bardzo nie cha mnie puścić na dłużej do domu. Bo co by to było jakbym nie wróciła.

      Mnie od czasu do czasu zdarza się grać, ale jak już gram, to czasem takie coś odstawię (nie specjalnie), że zwijają się ze śmiechu. :D

      My czasem takie akcje mieliśmy, że ciężko uwierzyć, szaleństwo to było. Miasto miastem, my to z wytęsknieniem oczekiwaliśmy na wakacje, bo to czas jak się jechało do dziadków na wieś i tam to dopiero była frajda. :D

      Dobrze wiedzieć z tym rocznikiem (bo cała trójka najstarsza u mnie się w nim łapie, w tym ja), chyba nawet masz racje.

      "Zapamiętam" to takie skrzywienie od koleżanki przejęte, bo zawsze mi tak powtarza. Fajny pomysł z tym forum/portalem. Poczytałabym opinie, ale bez spoilerów.

      Usuń
    9. Dla mnie to żadna rodzina. Lepsze są biedne rodziny, bo się szanują i trzymają razem. Kasa to nie wszystko. Dentysta? To wszystko jasne. Na tym się zbija kokosy... Które dzieciaki mają problem? Ich?

      A brat chciał do szkoły, gdy był chory? Czemu? Moment bo trochę nie rozumiem ^^ Łączenia wątków xD

      A co takie odstawiasz? O.O Ja to najwyżej się wnerwiam jak coś mi nie wychodzi. Ostatnio to wolę grać remake Tomb Raidera jedynki, niż te nowsze części. Był pod koniec taki poziom trudny, że myślałem, czy zaraz nie kupię nowej klawiatury. Ale satysfakcja była lepsza, gdy się skończyło, niż w tych nowszych częściach. Gry mnie nudzą już...

      We wakacje owszem jeździło się :) Jak byłem starszy to lubiłem i nadal lubię kosić trawę :) Ogółem to byłem spokojny, aż za bardzo dzieciak :P W mieście było więcej zabaw podwórkowyh :)

      Niestety, ale to prawda z tymi rocznikami. To są jeszcze roczniki wychowane na starych zasadach i na starych co najwyżej komputerach. Chyba to młode pokolenie dzieciaków to rodziców rocznik `70, ja mam 60 i widzę, że mają jakieś zasady, wartości.

      Zaciekawiło cię skąd wiem o tym ;) Ale jeszcze jedna osoba często komentuje :)

      Z tym może być dobre, choć pewnie wróci portal. Tego jeszcze nie wiadomo.

      Usuń
  3. Wróciłam, w końcu jakieś internety udało się dorwać.

    Zostawmy temat tej rodziny, bo ciśnienie rośnie.

    Miało być w celu porównania bo tutaj dzieciak jako wymówkę, żeby nie chodzić do szkoły wykorzystuje ból brzucha czy głowy przynajmniej raz w tygodniu. Czemu? Nie wiem, za tym mądralą ciężko nadążyć, po za tym lubi chodzić do szkoły.

    Różne dziwne rzeczy, które raczej mało komu się zdarzają jak gra. A nawet nie mam pojęcia jak to później zrobiłam.

    Nas wujek uczył traktorem jeździć. Także od czasu do czasu teraz zdarza się nam jeździć jak trzeba zebrać słomę czy coś. Raz taka fazę złapaliśmy na zbieranie grzybów, że mama miała problem z ich suszeniem.

    Moi rodzice są z '60. No to zastanawiam się czy dotyczy to też mojego rodzeństwa, bo tu można się kłócić.

    No, zaciekawiło, ale jak nie chcesz to nie będę wypytywać. :)

    OdpowiedzUsuń